Zell am Ziller to druga najmniejsza gmina w Tyrolu, ma zaledwie 2,43 km2. Jednak pod względem liczby mieszkańców, jest jedną z najbardziej zaludnionych gmin – mieszka tu ok. 2 tysiące osób. Przede wszystkim jest to jedno z najpopularniejszych miejsc turystycznych w austriackich Alpach.
Do Zell am Ziller przyjeżdżam głównie zimą – na narty. Jeżeli chcesz mieć dzień przerwy w białym szaleństwie albo po prostu nie jeździsz na nartach, to warto pospacerować po tej uroczej wiosce. Poniżej przeczytasz, jak spędzić udany dzień w Zell am Ziller.
Może Cię zainteresować: 11 sposobów na budżetowy wyjazd na narty w Alpy
W drugiej połowie XIX wieku prasa coraz częściej żądała budowy kolei z Jenbach do Zillertal. Istniejąca droga była w złym stanie, przebiegała często przez bagna, a podróżni zdążający do Mayrhofen musieli planować nocleg w Zell am Ziller. Wreszcie po znalezieniu odpowiednich środków finansowania rozpoczęto budowę w 1900 roku, a już dwa lata później oddano do użytku ostatni odcinek Zell am Ziller – Mayrhofen.
Obecnie linia jest zarządzana przez prywatną spółkę. W sezonie pociągi kursują co pół godziny z Jenbach, dokąd docierają pociągi dalekobieżne m.in. z Innsbrucku, Wiednia czy Monachium. Pociągi zapewniają też doskonałe możliwości poruszania się po całym regionie Zillertal.
Wybudowany w stylu barokowym w latach 1772-1778. Gotycka wieża pochodzi natomiast z jeszcze starszego kościoła, ukończonego w 1511 roku. Tamta budowla musiała zostać jednak rozebrana wskutek zniszczeń powodziowych. Kościół jest otoczony cmentarzem, na którym prawie wszystkie nagrobki mają kute żelazne krzyże. W podwórzu stoi jeszcze Kaplica Zmarłych, wybudowana w 1684 roku.
Z Zillertal wiąże się niezmiennie historia piwa. Tutejszy browar otrzymał prawo do wytwarzania tego trunku w 1500 roku od diecezji w Salzburgu. Wówczas zakład znajdował się w budynku dzisiejszego hotelu Bräu, w centrum miasta bardzo blisko dworca kolejowego.
W 1738 roku browar został przeniesiony do nowego zakładu przy Gerlosstraße, po drugiej stronie obecnych torów kolejowych. W dawnym budynku pozostał już tylko pensjonat, który istnieje do dzisiaj. I zalicza się do najlepszych w Zell. W nowej lokalizacji piwo warzono do 2012 roku. Prawdziwy rozwój browaru nastąpił po drugiej wojnie światowej, kiedy do Tyrolu masowo zaczęli przyjeżdżać turyści.
W 2012 roku oddano do użytku nowoczesny browar na przedmieściach miasta. Technika nie zmieniła jednak jednego – piwo jest nadal warzone ze starannie dobranych regionalnych składników.
Umożliwia spacer wzdłuż rzeki do muzeum regionalnego lub nieco dalej do miejscowości Laimach. Tutaj znajduje się słynny dom Strasser Häusl, w którym mieszkała rodzina Strasserów. Byli to znani w XIX wieku muzykanci, zapraszani na różne występy w Europie. To właśnie oni “ponieśli w świat” kolędę “Cicha noc”, wykonując ją we wszystkich możliwych miejscach, w których koncertowali. Z Laimach można wrócić do Zell koleją Zillertalbahn albo autobusem.
Może Cię zainteresować: Rodzina Strasser i „Cicha noc”
Niewielka kawiarnia położona tuż nad brzegiem rzeki. Specjalnością zakładu jest włoska kawa w różnych gatunkach, lody rzemieślnicze z małej manufaktury w Styrii oraz domowe ciasto. Można tutaj również zjeść małe przekąski i napić się doskonałego wina. Miejsce idealne na krótką przerwę podczas spacerowania po mieście.
Budynek powstał w stylu barokowym pod koniec XVIII wieku. Po generalnym remoncie ukończonym w 1991 roku ma całkowicie nowy wygląd. W podwórzu znajduje się się niewielki pomnik. Przypomina on o przyłączeniu doliny Zillertal do Tyrolu w 1816 roku oraz o wizycie cesarza Franciszka I rok później.
Założony w 1818 roku, jest już stałym elementem życia kulturalnego, religijnego i później również turystycznego życia wsi. Zespół pielęgnuje tradycje regionalnej tyrolskiej muzyki i folkloru.
Po raz pierwszy budynek szpitala im. Św. Jana jest wymieniony w dokumentach z 1188 roku. Od tamtej pory był wielokrotnie przebudowywany, a w roku 1853 dobudowano kaplicę w stylu neogotyckim. Ołtarz został ufundowany przez cesarza Franciszka Józefa. Obecnie budynek służy jako dom opieki, w którym przebywa około 90 osób niezdolnych do samodzielnego życia z 17 gmin w Zillertal.
Po dniu spędzonym na śniegu warto skosztować lokalnych specjałów: kiełbasy z wody, sznycla w panierce, czy delikatnego puree, popitego chłodnym ciemnym piwem pszenicznym. A na deser obowiązkowo zillertalskie pączki i słodki naleśnik melkermuas.
Znajdującą się w centrum doliny miejscowość Zell am Ziller dosłownie oplatają narciarskie trasy zjazdowe, a cała Zillertal Arena rozciąga się aż do sąsiedniej prowincji Salzburg, łącząc 10 ośrodków alpejskich. Wspólny superskipass obejmuje ponad 500 km świetnie przygotowanych tras narciarskich i 181 kolejek linowych i wyciągów. Gruba pokrywa śnieżna zalega tutaj od końca jesieni aż do maja, a w razie potrzeby większość stoków jest też sztucznie naśnieżana.
Zaawansowani narciarze cenią sobie zjazd Harakiri – krótką, bo zaledwie 1,5 km, ale za to mierzącą 78 stopni nachylenia na środkowym odcinku – najbardziej stromą trasę zjazdową w Austrii, jedną z najbardziej stromych na świecie. Każdy kto nią zjedzie ma prawo nosić, dostępną w miejscowych sklepikach koszulkę z napisem ‘I survived Harakiri’ – ‘Przetrwałem Harakiri’. Pamiętaj – wjeżdżaj na tą trasę tylko wtedy, gdy jesteś bardzo zaawansowanym narciarzem. Tym bardziej, że początek jest bardzo łagodny i nie widać stąd stromizny za lasem. Ja zjechałem z tej trasy raz – i już raczej się nie odważę.
Zell am Ziller słynie także z największego festiwalu ludowego w Tyrolu – Gauder Fest. Nieodłącznymi jego częściami są: parada, prezentująca oryginalne, zabytkowe zaprzęgi konne i barwne stroje folklorystyczne, ‘Ranggeln’ – zapasy rozgrywane przez młodych mężczyzn w starożytnej formule, oraz przemowa piwnego patrona – Gambrinusa, będąca satyrą na polityczne i społeczne wydarzenia minionego roku. Specjalnie na tą okoliczność miejscowy browar warzy najmocniejsze w Austrii piwo Gauder Bock o 7,8% zawartości alkoholu. Mające już prawie 600-letnią tradycję majowe święto zostało wpisane na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO.