„Cicha noc” to jedna z najpopularniejszych kolęd na świecie. Ma już ponad 200 lat i została przetłumaczona na ponad 330 języków i dialektów świata, w tym japoński, chiński, nepalski, ale też kaszubski, gwary śląskie, a nawet język klingoński, który powstał na potrzeby serialu „Star Trek”.
Jaka jest historia kolędy i komu zawdzięczamy jej rozpropagowanie?
Autorem tekstu był skromny wikariusz Josef Mohr, przeniesiony do nowo powstałej parafii Oberndorf niedaleko Salzburga. Już na początku swojej pracy napotkał nie lada problem. Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia okazało się, że w kościelnych organach gniazdko uwiła sobie rodzina myszy. A że ciężkie to były czasy, z głodu zaczęły wyjadać organowy mechanizm.
Josef Mohr nie wpadł jednak w panikę. Wyjął z szuflady jeden ze swoich tekstów napisanych jeszcze w 1816 roku i poprosił miejscowego organistę, a swojego przyjaciela Franza Xawera Grubera, o skomponowanie do niego muzyki. Muzyka została skomponowana na nietypowy dotąd w kościele instrument, czyli na gitarę. Było to niewątpliwie odważne posunięcie, bo w tamtych czasach gitara kojarzyła się z graniem w karczmie, często do swawolnych przyśpiewek.
Po raz pierwszy „Cicha noc” rozbrzmiała w wieczór wigilijny 1818 roku. Jako że kolędzie daleko było do wzniosłości kościelnej, odśpiewana została dopiero po mszy, a nie w jej trakcie. Wykonano ją na dwa głosy z towarzyszeniem chóru i przy akompaniamencie gitary. Kameralne i lekkie wykonanie spodobało się mieszkańcom Oberndorfu i podniosło ich na duchu w obliczu trudnego okresu wojen napoleońskich, pożarów, nieurodzajów i powodzi.
Pomimo tego, że kolęda po pierwszym wykonaniu bardzo się spodobała, z czasem popadła w zapomnienie. Dopiero 6 lat później, w roku 1825, kiedy naprawione zostały zepsute organy, pracujący przy nich organmistrz znalazł nuty i zabrał je ze sobą do swojego rodzinnego Tyrolu, w dolinę Zillertal.
Zima zawsze była ciężkim czasem dla tyrolskich rolników górskich. Wiele rodzin, aby podreperować rodzinny budżet trudniło się w tym czasie handlem obwoźnym, sprzedając rodzime wyroby rzemieślnicze na jarmarkach bożonarodzeniowych.
Rodzina Strasser zajmowała się wyrobem rękawiczek i pościeli. Aby przyciągnąć klientów do swojego jarmarkowego stoiska, ubrani w tradycyjne stroje, śpiewali tyrolskie pieśni ludowe, w czym bardzo pomagały utalentowane muzycznie dzieci: Anna, Josef, Amalie, Caroline i Alexander.
Pieśń, zwana oryginalnie „Stille Nacht”, doskonale wpasowała się w tyrolski klimat pokrytych śniegiem drewnianych chatek i rozśpiewanych wąsatych panów w skórzanych spodniach i w kapeluszach z piórkiem, i szybko dołączyła do stałego repertuaru śpiewającej rodziny.
Pierwszy raz poza granicami Austrii kolęda została wykonana w 1831 roku, na jarmarku świątecznym w Lipsku. Jednym z słuchaczy był organista miejscowej parafii katolickiej, który poprosił Strasserów o wykonanie jej podczas mszy bożonarodzeniowej w królewskiej kaplicy dworskiej. Występ spodobał się na tyle, że rok później śpiewacy wrócili do Lipska, gdzie 15 grudnia 1832 roku, zagrali koncert w sali dawnego Hotelu de Pologne.
Może Ci się spodobać: Oberndorf – tam gdzie „Cicha (jest) noc”
Po kolejnym sukcesie w Lipsku Strasserowie zrezygnowali z handlu i już jako grupa muzyczna koncertowali w Niemczech pod nazwą „Skowronki z Doliny Zillertal”. Występowali między innymi w Dreźnie, Berlinie i Królewcu, aż do śmierci jednej z sióstr – Amelii Strasser, w 1835 roku.
Strasserowie zmodyfikowali trochę pierwotną melodię, a nowa interpretacja inspirowała innych. „Cicha noc” stała się ulubioną balladą króla Prus, Fryderyka Wilhelma IV, a do swego repertuaru włączył ją Berliński Chór Katedralny. Kolęda z pieśni ludowej z czasem stała się światowym przebojem.
Rodzina Strasser zamieszkiwała XVIII-wieczną drewnianą tyrolską chatę, zbudowaną i zdobioną w typowy dla Zillertal sposób. Dziś znajduje się w niej muzeum upamiętniające proste życie okolicznych rolników i kupców, którzy przyczynili się do rozpowszechnienia kolędy „Cicha noc” na świecie.
Obejrzyj przejazd kolejką Zillertalbahn z Zell am Ziller do Jenbach:
Czy wiesz, że…
* Podczas gdy większość narodów śpiewa „Cichą noc” przez cały okres Adwentu i Bożego Narodzenia, kraje alpejskie trzymają się żelaznej zasady, że może być ona śpiewana tylko 24 grudnia, najlepiej dopiero w wigilijny wieczór. W Bawarii dzieci straszy się wręcz, że za każdym razem, kiedy zalecenie nie zostanie dotrzymane, gdzieś na świecie umiera z tego powodu człowiek.
* „Cicha noc” zawiera nie tylko przekaz religijny, ale też przesłanie pokoju i nadzieję na pojednanie narodów świata. Kolęda stała się międzynarodowym dorobkiem kulturalnym ludzkości, a w 2011 r. została wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kultury UNESCO.