26 lipca 2019
Spacer po Mrągowie na jeden dzień

Mówisz Mrągowo – myślisz Piknik Country? Nie ma się co dziwić, to przecież ta impreza rozsławiła miasto nad jeziorem Czos. Ale Mrągowo to wiele więcej niż muzyka. W tym artykule zapraszam Cię na spacer po Mrągowie, który pozwoli poznać historię tego miasta.

Pierwsze wzmianki o powstałej w miejscu dzisiejszego Mrągowa osadzie krzyżackiej Sensburg pochodzą z XIV wieku. Hipotez pochodzenia nazwy jest kilka. Pierwsza opiera się na położeniu i stanowi zlepek niemieckich słów ‘seen’ – jeziora i ‘burg’ – gród. Druga doszukuje się podobieństwa raczej do słowa ‘sense’ czyli ‘kosa’, a trzecia mówi, że pierwotna nazwa mogła brzmieć ‘Segensburg’ czyli ‘miasto błogosławione’. Przez Mazurów natomiast osada nazywana była Ządzborkiem.

Tak czy inaczej, żadna z tych nazw nie przetrwała do dziś. W 1946 r. niemiecki Sensburg otrzymał oficjalną nazwę Mrągowo, nadaną w hołdzie Krzysztofowi Celestynowi Mrongowiuszowi – ewangelickiemu duchownemu, filozofowi i językoznawcy. Mrongowiusz był autorem wielu rozpraw, podręczników języka polskiego i słowników polsko-niemieckich. Wsławił się też kolekcjonowaniem wszelkich dokumentów w języku kaszubskim oraz spisywaniem kaszubskich i mazurskich pieśni. Prawo miejskie miasto Mrągowo otrzymało od samego mistrza krzyżackiego Konrada von Jungingena w 1407 r.

Po tym krótkim historycznym wstępie możemy już udać się na spacer po Mrągowie.

Wzgórze Jäenike

To najwyższy punkt miasta i tutaj zaczynamy nasz spacer po Mrągowie. Nazwa pochodzi od nazwiska ówczesnego burmistrza Hermana Jäenike, który bardzo dbał o estetyczny wygląd miasta. Wokół wzgórza rozciąga się piękny park, dziś im. Sikorskiego. Od początku istnienia był popularnym miejscem spotkań i spacerów. W 1929 r. na wzgórzu wybudowano gmach gimnazjum i halę sportową (dziś LO nr 1). Pod kamieniem węgielnym zakopano metalowy kufer, w którym podobno znajdują się zdjęcia i życiorysy nauczycieli i dokumenty związane z budową szkoły.

Na terenie Parku Sikorskiego, na obszarze cmentarza ewangelickiego, znajduje się również cmentarz wojenny z czasów I wojny światowej. Pochowano na nim kilkudziesięciu żołnierzy, którzy zginęli w czasie przemarszów i walk różnych armii, głównie Francuzów i Rosjan.

Parka na dawnym wzgórzu Jäenike w Mrągowie
Parka na dawnym wzgórzu Jäenike w Mrągowie

Wieża Bismarcka

Wieże Bismarcka budowano w całych Niemczech na cześć bohatera narodowego, kanclerza Niemiec Otto von Bismarcka. W 1902 r. rada miasta podjęła decyzję o budowie takiego obiektu również w Mrągowie na szczycie Wzgórza Jäenike. Uroczyste otwarcie nastąpiło 18 sierpnia 1906r. Była to pierwsza Wieża Bismarcka na Mazurach i do dziś jedna z najlepiej zachowanych ze wszystkich 17 istniejących na terenie Polski. Z pierwotnego wyglądu nie zachowała się tylko unikatowa okrągła płaskorzeźba z brązu z popiersiem księcia w mundurze i hełmie – dzieło znanego mistrza medalierstwa Dürricha.

Mimo to 23 metrowa Wieża Bismarcka to wciąż jedyny w swoim rodzaju punkt widokowy, po renowacji w 2019 r. ponownie oddany do użytku. Z tarasu widokowego na szczycie wieży znów można podziwiać panoramę miasta oraz otaczające je lasy i jeziora. Na poszczególnych piętrach znajdują się wystawy tematyczne, a na parterze ceniona kawiarnia.

Wieża Bismarcka w Mrągowie
Wieża Bismarcka w Mrągowie

Zjawiskowość tego miejsca opisywała w swojej serii książek ‘Prowincja’ Katarzyna Enerlich – miejscowa pisarka bez reszty zakochana w Mazurach i rodzinnym Mrągowie:

Wiesz, gdzie chodziliśmy zjeżdżać? Niedaleko stąd, na Wzgórze Jaenike. – Wiem, tam jest teraz park, obok osiedle Parkowe i wciąż stoi tam wieża Bismarcka. – Siadało się na sanki pod samą wieżą i zjeżdżało na dół, aż do Jeziorka Magistrackiego. Ile nosów było rozbitych, a ile razy wjechało się w krzaki! A ile było radości i śmiechu!’

Katarzyna Enerlich, Prowincja pełna gwiazd

Jezioro Magistrackie

Droga w dół z dawnego Wzgórza Jäenike, w stronę centrum miasta, prowadzi przez Jeziorko Magistrackie. Jeszcze przed drugą wojną światową był to jeden z najpiękniejszych terenów spacerowych w Mrągowie, z zagospodarowaną i lubianą promenadą. A skąd się wzięła nazwa Jeziora Magistrackiego? To pamiątka po dawnym przywileju magistratu miejskiego. Prawo łowienia ryb w małych jeziorach przysługiwało kiedyś tylko członkom magistratu miejskiego. Dopiero w 1808r. możliwość kupowania czasowego pozwolenia wprowadzono dla wszystkich.

Spacer po Mrągowie wokół jeziora Magistrackigo
Jezioro Magistrackie w Mrągowie

Park Rzeźb

„Mrągowo-wyrzeźbione miasto” to nowa atrakcja turystyczna regionu. W ramach tego projektu artystyczno-kulturalnego artyści z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie stworzyli rzeźby parkowe nie tylko nawiązujące do mazurskiej przyrody, ale też wykonane w oparciu o rodzime tworzywo – granit narzutowy mazurski. Powstałe rzeźby ptaków można obejrzeć w parku przy Jeziorku Magistrackim oraz przy fontannie z syrenką na Placu Polskiego Czerwonego Krzyża.

Park rzeźb w Mrągowie
Park Rzeźb w Mrągowie

Apteka pod Orłem

Kontynuując nasz spacer po Mrągowie, właśnie dotarliśmy do centrum miasta. Pierwszym znanym właścicielem budynku przy ul. Mały Rynek 2 był wielce zasłużony dla miasta obywatel – sędzia Stern – lokalny komendant oddziału obrony krajowej w czasie walk prusko-francuskich w 1813r. Ta stylowa kamienica miała sporo szczęścia w burzliwej historii miasta, kilkukrotnie przetrwała wielkie pożary, które niszczyły gród. Zachowała się nawet charakterystyczna figura orła nad fasadzie budynku.

W 1819 r. w kamienicy swoją firmę ulokował aptekarz Graape. Po jego śmierci aptekę przejął Chrystian Aschmann. Apteka pod Orłem to pierwsza i najstarsza apteka w Mrągowie, która od blisko 200 lat nieprzerwanie mieści się w zabytkowej kamienicy. Do dziś na drewnianych półkach stoją tam stare, zabytkowe buteleczki przedwojennych aptekarzy.

Spacer po Mrągowie pozwala poznać aptekę Pod Orłem
Apteka Pod Orłem

Muzeum Ziemi Mrągowskiej

Muzeum Ziemi Mrągowskiej mieści się w zabytkowym budynku Ratusza. Zbudowany w 1825 r. a wyremontowany w latach 90-tych XX wieku, dziś jest wizytówką miasta. Placówka gromadzi regionalne pamiątki z zakresu archeologii, etnografii, numizmatyki, historii, piśmiennictwa, sztuki współczesnej i ludowej.

Muzem Ziemi Mrągowskiej
Muzem Ziemi Mrągowskiej

Strażnica Bośniacka

Tuż obok mieści się, jeszcze starsza od Ratusza, Strażnica Bośniacka – ryglowy budynek, pochodzący z początków XVIII wieku. Nazwa odnosi się do stacjonującego w nim kiedyś Pułk Bośniaków. Co ciekawe, w pułku nie było ani jednego Bośniaka. Albańczyk Serkis, stacjonujący w Mrągowie ze swoimi tureckimi sługami, wyposażył ich w długie bojowe lance i sam nazwał oddziałem bośniackim, gdyż uważał, że Bośniacy stanowią najlepszą na świecie jazdę.

Do 1858 r. mieszkańców miasta Mrągowo obowiązywała służba w straży mieszczańskiej w celu utrzymania porządku w mieście. Każdy obywatel miał obowiązek pełnić wartę właśnie w Strażnicy Bośniackiej.

Obecnie jest tu Izba Pamięci, poświęcona niemieckiemu pisarzowi, urodzonemu w Piersławku w powiecie mrągowskim, Ernstowi Wiechertowi. Syn leśniczego, wychowany w Krainie Tysiąca Jezior znał język Mazurów i znaczną część swojej twórczości poświęcił właśnie temu regionowi.

Spacer po Mrągowie - strażnica bośniacka
Strażnica Bośniacka

Plac Jana Pawła II – dęby piramidalne

W latach 60-tych XX wieku na terenie tym utworzono duży, zielony skwer, a w 2000r. stanął tu pomnik Jana Pawła II, zaprojektowany przez olsztyńskiego artystę Wiesława Kaczmarka.

Przed budynkiem Muzeum Ziemi Mrągowskiej, po obydwu stronach pomnika Jana Pawła II, rosną dwa charakterystyczne pomniki przyrody – dęby piramidalne. Ich pędy są wzniesione i wyrastają z niemal pionowo ukształtowanych konarów osiągając 30m wysokości. Ten rodzaj dębu występuje na Mazurach dość rzadko, nic więc dziwnego że, nie tylko przyjezdni, często pozują z nimi do zdjęcia. Na końcu Placu Jana Pawła II znajduje się słynne mrągowskie molo z widokiem na jezioro Czos i amfiteatr. To tutaj odbywają się ‘Letnie Koncerty na Deptaku’.

Spacer po Mrągowie koło dębów piramidalnych
Dęby piramidalne na placu Jana Pawła II

Mrongoville

Spacer po Mrągowie wiedzie nas teraz na drugą stronę jeziora Czos. Już od prawie 40 lat, każdego roku, w Mrągowie, zwanym polskim Nashville, rozbrzmiewa muzyka country. Na to muzyczne święto przyjeżdża corocznie kilkadziesiąt tysięcy fanów i turystów, zarówno stałych bywalców, często związanych z imprezą od samego początku, jak i nowicjuszy – ich godnych następców. Wszyscy w kowbojskich strojach, przybywający w pojazdach konnych albo na motocyklach, na kilka dni zmieniają oblicze miasta. Festiwal kończy się Paradą Country, podczas której wzdłuż głównych ulic miasta przejeżdżają setki różnobarwnych pojazdów.

Miasteczko Westernowe Mrongoville to całoroczna atrakcja, wybudowana specjalnie na potrzeby turystyki i będąca swego rodzaju kontynuacją dla Pikniku Country. Można się tam przenieść prosto w dawny świat Indian Ameryki Północnej oraz Dzikiego Zachodu z drugiej połowy XIX w. Samorodki złota ‘wykopane’ przez poszukiwaczy w miasteczku Mrongoville są jedną z najbardziej popularnych pamiątek z mrągowskiego festiwalu.

Mrongoville w Mrągowi
Mrongoville pozwala przenieść się w czasy Dzikiego Zachodu

Amfiteatr

Nas jeziorem Czos położony jest również mrągowski amfiteatr. To tutaj odbywają się najważniejsze festiwale: Piknik Country, Mazurska Noc Kabaretowa i Festiwal Kultury Kresowej. W budowie pierwotnej wersji amfiteatru pomagali żołnierze z jednostki wojskowej w Mrągowie. Przez kilka tygodni budowali ławki z desek i betonowych postumentów. Dziś widownia liczy 5280 miejsc, a pod sceną znajdują się 4 umeblowane garderoby, każda z łazienką oraz część restauracyjna.

Spacer po Mrągowie prowadzi koło amfiteatru
Amfiteatr w Mrągowie

W amfiteatrze co roku rozbrzmiewa słynny hymn Pikniku Country pod tytułem Wszystkie drogi prowadzą do Mrągowa, skomponowany przez Cezarego Makiewicza:

I tym muzycznym akcentem kończymy nasz spacer po Mrągowie. Jeżeli masz swoje wspomnienia z tego miasta, podziel się nimi w komentarzu poniżej.

O łapie niedźwiedzia w herbie Mrągowa i niedźwiedziówce
Przed laty mieszkańcy Mrągowa zajmowali się rybołówstwem i bartnictwem, a także hodowlą owiec, kóz, krów i koni. Od samego początku utrapieniem były dla nich drapieżne zwierzęta licznie zamieszkujące okoliczne lasy. Wilki i niedźwiedzie regularnie uszczuplały ich dobytek. Szczególnie dokuczliwa była wielka niedźwiedzica, która nie bała się podchodzić do osady nawet w środku dnia, i potrafiła wykradać miód nawet z barci zawieszonych wysoko na drzewach.
Miejscowi myśliwi wpadli na śmiały pomysł jak unieszkodliwić zwierzę. Do beczki miodu dolali spirytus żeby niedźwiedzicę uśpić i wtedy dopiero zgładzić. Niestety plan się nie powiódł. Beczkę z alkoholem wypili sami myśliwi i to oni zasnęli, a nie niedźwiedzica. Ale tym sposobem powstała słynna mazurska niedźwiedziówka.
Niespodziewanie pewnego dnia ze strachu przed wielką niedźwiedzicą uwolnił wszystkich jeden z chłopów pracujących przy sianokosach. Jego pole leżało tuż pod lasem, z którego wyszła niedźwiedzica i zaatakowała. Niewiele myśląc mężczyzna wziął duży zamach kosą, którą akurat miał w ręku i odciął niedźwiedzicy łapę. Wystraszone i ranne zwierzę uciekło w las. Dalsza część historii mówi, że zranione zwierzę ukrywało się potem w gęstych lasach pobliskiego Kętrzyna, stąd w herbie tego miasta długo występowała niedźwiedzica bez jednej łapy.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *